Kto zwiedzał już Północ, siedząc na rowerowym siodełku, ten wie, że Skandynawia to świetny kierunek dla miłośników wakacji na dwóch kółkach.
Ponieważ w tym roku mija 10 lat od otwarcia pierwszego w Szwecji szlaku rowerowego rangi krajowej, jakim jest Kattegattleden, warto mu się przyjrzeć nieco bliżej. Tym bardziej, że w krótkim czasie zyskał on popularność, a w 2018 został uznany Europejską Trasę Rowerową Roku.
Szlak prowadzi z Helsingborga do Göteborga, liczy 390 km i jest podzielony dla 8 odcinków. Na trasę składają się drogi wyłącznie dla rowerów i odcinki asfaltowe współdzielone z ruchem samochodowym o niskim natężeniu. Teren w większości płaski.
Trasa biegnie wzdłuż cieśniny Kattegatt, wybrzeżem Hallandu, zwanym „szwedzką Riwierą” z uwagi na sporo słonecznych dni - oczywiście jak na Szwecję, i obecność piaszczystych plaż.
Z uwagi na sporą popularność i fakt, że szczyt urlopowy w Skandynawii przypada na lipiec, lepiej unikać tego miesiąca i na wyjazd wybrać się w sierpniu, a ściślej – w jego drugiej połowie, gdy młodym wikingom zaczęła się szkoła. Nie będzie wówczas problemów z miejscami na kempingach, zapewniających największą elastyczność w podróżowaniu.
Główne atrakcje szlaku, oprócz plaż: twierdza Varberg, zamek Sofiero, Kullaberg z latarnią Kullens Fyr, skały Hovs Hallar, rezerwat Getterön, Göteborg. Ponadto, będąc w Helsingborgu warto wykonać skok przez cieśninę Sund (20 minut promem) i odwiedzić znajdujący się na liście UNESCO zamek Hamleta - Kronborg w Helsingør.
Polscy rowerzyści mogą skorzystać z przepraw promowych armatorów Unity Line , Polferries , Finnlines , TT-Line na trasach Świnoujście – Ystad, Świnoujście – Trelleborg i Świnoujście – Malmö, a następnie dojechać pociągiem do Helsingborga. Składy kursujących w regionie Öresund pociągów są świetnie przystosowane do przewozu rowerów. Powrót do wybranego portu także koleją. Rezygnacja z przewozu samochodu wpłynie na obniżenie kosztów podróży morskiej.
Mapka: www.kattegattleden.se
|