W październiku 2025 r. będzie miał premierę norwesko-duński thriller o morskim potworze z Sognejordu – najgłębszego w Norwegii i drugiego co do wielkości fiordu świata. Wszystko wskazuje na to, że będzie to jeden z hitów kinowych tegorocznego sezonu.
Akcja filmu rozgrywa się nad brzegami i na wodach majestatycznego Sognefjordu. Po serii tajemniczych zdarzeń w jednej z wiosek, na miejsce przybywa biolog morski, by przeprowadzić próby z eksperymentalnym sonarem. Niepokojące zjawiska i dziwne dźwięki dochodzące z głębin – tu trzeba dodać, że najniżej położone partie Sognefjorden znajdują się na głębokości 1300 m – prowadzą do podejrzenia, że fiord skrywa jakąś tajemnicę. W końcu dochodzi o zdarzenia, które rozwiewa wszelkie wątpliwości – legenda o Krakenie, morskim potworze, okazuje się być traumatyczną rzeczywistością.
Film, który odniósł wielki sukces na tegorocznym Berlinale, jest dziełem norweskiego reżysera Påla Øie, znanego z thrillerów osadzonych w norweskim krajobrazie, oraz Sjura Aarthuna, współreżysera i operatora, także Norwega. W rolach głównych występują Sara Khorami i Mikkel Bratt Silse.
Według współproducenta i dystrybutora filmu – znanej duńskiej wytwórni Nordisk Film (drugim producentem jest norweski Handmade Films in Norwegian Woods) – jeszcze przed ukończeniem produkcji stał się on międzynarodowym hitem. Prawa do jego dystrybucji sprzedano już do 38 krajów, co jest jednym z największych sukcesów komercyjnych w historii skandynawskiego kina gatunkowego.
Warto dodać, że „Kraken” będzie kontynuacją thrillerów, osadzonych w norweskim pejzażu. Najgłośniejszym z nich była „Fala” (Bølgen). O ile „Kraken” to wytwór fantazji, o tyle „Fala” była osadzona w realiach tego, z czym na co dzień mierzą się mieszkańcy Geirangeru nad Geirangerfjordem: zagrożeniem gigantyczną falą, wywołaną obrywem skalnym. Takie przypadki miały już miejsce w Norwegii, prowadząc do wielkich zniszczeń.
Co do samych wodnych potworów, to w Skandynawii znane są trzy. Cała trójka żyje w jeziorach i we wszystkich przypadkach istnieje sporo doniesień na ich temat. Są nimi: Selma z jeziora Sejlordvatnet (norweski Telemark), Storsjöodjuret z jeziora Storsjön (szwedzki Jämtland) i islandzki Lagarfljótsormur z jeziora Lagarfljót niedaleko Egilsstaðir. O Selmie i Storsjöodjuret pisaliśmy już w „Zewie Północy”, na robala z Lagarfljót jeszcze przyjdzie czas.
Fot. Nordisk Film
|