30 kwietnia m.in. w Szwecji, Finlandii i Estonii obchodzona jest Noc Walpurgii, czyli po szwedzku Valborgsmässoafton. Przed pojawieniem się koronawirusa w wielu miejscach wieczorem płonęły tego dnia ogniska, wokół których szczególnie chętnie zbierała się młodzież szkolna i studenci. Z tej okazji zarówno oni jak i absolwenci uczelni przywdziewali białe czapki żaków. Nie brakowało śpiewów, których tematem jest radość towarzysząca nadejściu prawdziwej wiosny, która na Północy nastaje zwykle nieco później niż u nas.
Tradycja Nocy Walpurgii narodziła się w Szwecji na początku XIX w. prawdopodobnie wśród studentów uniwersytetów w Sztokholmie i Uppsali. Nawiązuje do wcześniejszych niemieckich zwyczajów palenia ognisk, które miały być antidotum na moc wiedźm i czarownic, które w tę noc oddawały cześć Szatanowi. Mająca swoje korzenie w pogaństwie Noc Walpurgii - oprócz śpiewów i ognisk - jest oczywiście okazją do hucznej zabawy. Bogaty program obchodów zapewniał co roku sztokholmski Skansen, gdzie przez całe popołudnie aż do późnego wieczora odbywały się różne występy, koncerty.
W roku 2021, podobnie jak w ubiegłym, Valborgsmässoafton przebiega w odmiennej atmosferze. Obchody mają w znacznej mierze charakter wirtualny. Przykładem są obchody Valborgsmässoafton na zamku w Örebro, tradycyjnie organizowane przez miejscowy uniwersytet i gminę Örebro. Zwykle odbywały się one z udziałem tysięcy mieszkańców miasta, jednak tym razem będą oni musieli świętować ten wieczór zdalnie.
Obchody rozpoczną się o godz. 21.00 - będzie można je obserwować na stronie www.oru.se/distansvalborg
|