Podczas konferencji prasowej w dniu 3 września z udziałem premiera Szwecji Ulfa Kristerssona, poświęconej planowanemu budżetowi na rok 2025, który zostanie ogłoszony 20 września, przedstawiono zarys działań, służących wzmocnienie wzrostu gospodarczego.
Jednym z punktów, które mają poprawić kondycję szwedzkiej gospodarki, jest zniesienie flygskatt – podatku lotniczego. Podatek ten wprowadzono w 2018 r. , w znacznej mierze pod wpływem prowadzonej przez tzw. aktywistów kampanii na rzecz ochrony klimatu. Zaledwie rok wcześniej piosenkarz Staffan Lindberg rzucił hasło, by „zrezygnować z samolotów, które przyczyniają się do pogarszania klimatu na Ziemi”. Zbiegło się to z początkiem szeroko nagłaśnianej w mediach działalności Grety Thunberg, która na dobre rozkręciła się właśnie w 2018 r.
Kampania była na tyle skuteczna, że karierę zaczęło robić słowo „flygskam”, oznaczające wstyd prze lataniem. Niemal równocześnie z wprowadzeniem podatku lotniczego szwedzki rząd rozpoczął kampanię popularyzowania podróży dalekobieżnymi pociągami – łącznie z podróżami do miejsc położonych daleko poza Szwecją.
Wprowadzenie podatku flygskatt w połączeniu z modą na nielatanie skutkowało znaczą redukcją liczby pasażerów w szwedzkich portach lotniczych już w następnym roku. O ile jeszcze w 2018 r. na 10 szwedzkich lotniskach odprawiono 42 mln pasażerów, o tyle w 2019 było ich już o 2 mln mniej. Dalsze spadki w kolejnych latach pogłębiła sytuacja z koronawirusem, niepewność w gospodarce i słabnący kurs korony szwedzkiej. Najbardziej dotknięte zostały loty krajowe – jak wynika z danych przedsiębiorstwa Swedavia, które zarządza szwedzkimi lotniskami, liczba pasażerów spadła w tym czasie o 9%.
Wartość podatku, którą musi płacić każda linia lotnicza, rosła w ostatnich latach. Jego wysokość jest uzależniona od celu podróży. Na tej podstawie kraje podzielono na trzy grupy, przyporządkowując im różne stawki. W 2018 r. najniższy podatek wynosił 60 SEK i dotyczył pasażera podróżującego do miejsca docelowego w Szwecji oraz w większości krajów Europy. 250 SEK trzeba było zapłacić za pasażera podróżującego do wybranych miejsc w krajach położonych poza Europą (np. na Bliski Wschód), a 400 SEK za pasażera lecącego do państwa nie objętego poprzednimi taryfami. W sezonie 2024 stawki podatku flygskatt wynoszą odpowiednio: 76 SEK, 315 SEK i 504 SEK.
|