W listopadzie ukazał się kolejny ranking miast, w których koszty życia są najwyższe na świecie. Zestawienie przygotowali analitycy z Economist Intelligence Unit (EIU), instytucji z ponad 70-letnim doświadczeniem, która powstała przy słynnym brytyjskim dzienniku ekonomicznym "The Economist", założonym w roku 1843.
Zestawienie Worldwide Cost of Living dokonywane jest dwa razy do roku. Jego podstawą jest 200 wybranych produktów i usług, wpływających w największy sposób na koszty życia. Badanie obejmuje 173 miasta i uwzględnia bieżące wydarzenia w skali krajowej i międzynarodowej. Wśród czynników wpływających na koszty życia uwzględniono sytuację związaną z koronawirusem czy rynkiem energii. Według EIU, ceny towarów i usług wzrosły średnio o 3,5% rok do roku, co jest najwyższą stopą inflacji od pięciu lat.
Tegoroczne wyniki są szczególnie interesujące, ponieważ pierwsze i ostatnie miejsce zajęły położone blisko siebie miasta Bliskiego Wschodu: Tel Aviv i Damaszek. Tel Aviv znalazł się na kosztowym szczycie, przeskakując z piątego miejsca i dystansując Paryż oraz Singapur. Jak można się domyślać, dla jego mieszkańców, ale i turystów, nie jest to dobra wiadomość.
Jak zwykle w czołówce rankingu znalazły się skandynawskie stolice. Na miejscu 8. znajdziemy Kopenhagę, na 11. Oslo a na 17. Helsinki. Dziwić może brak w pierwszej dwudziestce Sztokholmu, który do tej pory miał swoje stałe miejsce w kosztowej szpicy.
Źródło: Economist Intelligence Unit (www.eiu.com)
Na zdjęciu: piekarnia w Kopenhadze (fot. Annie Spratt)
|