Duński parlament - Folketinget - wyraził zgodę na wielką inwestycję, jaką jest utworzenie w Kopenhadze sztucznej wyspy o powierzchni 275 ha i budowa na nim osiedla dla ok. 35 tys. mieszkańców, przy czym 25% powierzchni mieszkaniowej w planowanych budynkach stanowić mają mieszkania komunalne.
Wyspa i zarazem nowa dzielnica Kopenhagi - Lynetteholmen - powstanie u wejścia do portu, na północ od przemysłowej dzielnicy Refshale?en, i ma być wzniesiona zgodnie z koncepcją tzw. zrównoważonego rozwoju. Oprócz funkcji mieszkalnej będzie pełnić ważną rolę na mapie stołecznego biznesu, zaplanowano także duży udział terenów zielonych i rekreacyjnych.
Planiści zakładają, że wyspa będzie stanowić osłonę dla portu w sytuacji, gdy na skutek zmian klimatycznych nastąpi podwyższenie poziomu wody. Do okolic roku 2100 ma on podnieść się o ok. pół metra. Ponadto, północny brzeg Lynetteholmen zostanie wyposażony w nabrzeże zdolne do przyjmowania wycieczkowych statków pasażerskich, cumujących obecnie przy nabrzeżu Langelinie, opodal kopenhaskiej Syrenki. Najbliższą sąsiadką Lynetteholmen będzie wysepka, na której znajduje się zabytkowa twierdza Trekroner.
Inwestycję podzielono na kilka etapów. Wstępne prace mają być zainicjowane jeszcze w tym roku, ale budowa dzielnicy na sztucznie utworzonym terenie ma ruszyć nie wcześniej niż w 2035 r. Materiał ziemny ma pochodzić z placów budowy na terenie kopenhaskiej gminy, w tym z budowy kolejnej linii metra. Finał prac zaplanowano w okolicach roku 2070.
Warto dodać, że koncepcja budowy Lynetteholmen już kilka miesięcy przed decyzją duńskiego parlamentu spotkała się z protestem ze strony Szwecji, a zwłaszcza sąsiedniego regionu Skania. Argumentowano m.in., że tak duża inwestycja może zaburzyć równowagę ekologiczną w cieśninie Sund. Przeciwko niedawnej decyzji Folketingu protestowała także grupka duńskich tzw. aktywistów ekologicznych.
Więcej o Lynetteholmen można przeczytać na stronach gminy Kopenhaga: www.kk.dk/lynetteholm
Ilustracja: www.kk.dk/lynetteholm
|